Moje cudowne życie (Pamiętnik Elvie Mary)
Urodziłam się w małym australijskim wiejskim szpitalu miejskim 15 lipca 1929 roku. Moi rodzice pracowali przy owocach, rolnictwo owocowe było głównym przemysłem w tym regionie. Uczęszczałam do małej katolickiej szkoły, St. Josephs, i codziennie jeździłam na rowerze do szkoły w sąsiednim mieście. Kiedy mój młodszy brat zaczął chodzić do szkoły, codziennie dołączał do mnie podczas pokonywania tej długiej drogi.
Rodzice Elvie, którzy spotkali się w Mildura, Redcliffs w Australii po tym, jak matka wyjechała z Irlandii i wyemigrowała do Australii, a jej ojciec opuścił Włochy.
Mój ojciec pojechał odwiedzić przyjaciela w stolicy stanu, oddalonego około 500 km. Podczas wykonywania zlecenia, aby zebrać trochę drewna, zarówno mój ojciec, jak i jego przyjaciel zginęli w wypadku samochodowym. Moja matka była zdruzgotana. Została sama ze mną i moim młodszym bratem na polach owocowych, gdzie pracowała.
Wkrótce potem musieliśmy znaleźć inne miejsce do życia. Mój brat kontynuował naukę w szkole średniej, a ja zaczęłam wykonywać moją pierwszą pracę. W ciągu dnia pracowałam w studiu fotograficznym jako kolorystka, dodając kolor za pomocą pędzla do czarno-białych zdjęć, a w nocy kelnerowałam. Było to konieczne w tym czasie, ponieważ stałam się odpowiedzialna za opiekę nad moim młodszym bratem i matką, pieniądze zarobione z moich dwóch prac wsparły naszą rodzinę.
Cyfrowe zdjęcie autoportretu Elvie Mary, ręcznie malowanego przez Elvie Mary, w jednej z jej pierwszych ról jako kolorystki i przedsiębiorczyni w jej własnym studiu fotograficznym.
Mój przyjaciel, fotograf, zapytał mnie, czy byłabym zainteresowana nawiązaniem współpracy w branży fotograficznej. Moja matka wsparła mnie, w tym celu pożyczając mi pieniądze, aby przejść do biznesu partnerskiego. Zbudowaliśmy naprawdę udany biznes, ale pewnej nocy został on pochłonięty przez ogień. Udało nam się odbudować inny biznes i odrabiać nadgodziny. Zarządzałam tym sama. Sprzedałam firmę kiedy poznałam mojego pierwszego męża. Był rzeźnikiem, pomogłam mu w księgowości i dostawach biznesowych.
Przez lata wychowaliśmy uroczą rodzinę pięciorga dzieci. Moja matka mieszkała z nami przez dziesięć lat. Gdy małżeństwo się rozpadło, przeniosłam się do stolicy w innym stanie Australii. To tutaj spotkałam Leonarda Scarffe, weterana wojennego, którego później poślubiłam i mieliśmy dwóch synów.
W tamtych czasach było ciężko, ludzie wracali z wojny z wieloma problemami, co teraz powszechnie nazywa się zaburzeniem stresu pourazowego. Było to spowodowane niszczycielskimi wydarzeniami, które widzieli i z którymi musieli zmierzyć się na froncie wojennym. Po jakimś czasie doszłam do wniosku, że musiałam przede wszystkim myśleć o dzieciach, postanowiłam rozpocząć nowe życie i odeszłam od Lena.
Pozostałam w branży fotograficznej i poznałam Billa, za którego później wyszłam za mąż i razem kupiliśmy i prowadziliśmy naszą firmę fotograficzną.
Elvie Mary
Robiliśmy rodzinne zdjęcia portretowe w domu dostarczając innym pamiątki z życia kochających się rodzin. Wykonywałam większość pracy z domu. W międzyczasie gotowałam dla wszystkich i udało mi się zaangażować wszystkie dzieci do poszczególnych prac. Zatrudniłam się jako niania, gdy dzieci dorastały i opuszczały dom. Mój drugi najmłodszy syn, Ian, zapytał, czy będę zarządzać jego działalnością w branży motoryzacyjnej. Pracowałam w tym czasie dla lekarzy i powiedziałam, że nie sądzę, żebym mogła to robić, ale on powiedział "tak, możesz". Tak więc mój mąż i ja chodziliśmy codziennie do pracy od 8 rano do 18 i zarządzaliśmy działalnością Ian’a przez dwanaście miesięcy.
Przez lata posiadałam i prowadziłam wiele firm. Miałam sklep z rybami i frytkami, sklep spożywczy, sklep z mięsem drobiowym, sklep spożywczy i pensjonat w jednym. Miałam bardzo pracowite życie, zawsze pomagając ludziom w potrzebie. Opiekowałam się obcymi dziećmi, aby ich rodzice mogli iść do pracy.
Przez cały ten czas nie opuściłam żadnej niedzieli w kościele, zwiedzanie Watykanu podczas moich europejskich wakacji było punktem kulminacyjnym mojego życia.
Doświadczyłam także wielu trudności i ogromnego smutku. Mój mąż miał zawał serca w czasie świąt Bożego Narodzenia we wczesnym wieku. Straciłam też matkę, synów Lena i Colina oraz moją córkę Valerie, wszystkich w bardzo krótkim odstępie czasu.
Elvie Mary świętująca 80. urodziny.
W ciągu ostatnich kilku lat asystowałam dzieciom mieszkającym w internacie, które pochodziły ze wsi, a chodziły do szkoły w mieście. Pomagałam im w odrabianiu lekcji oraz dalszej ścieżce zawodowej.
Byłam niezmiernie wdzięczna, gdy mój syn Ian zapłacił za moją podróż życia do Europy, abym mogła prześledzić historię mojej rodziny. Odwiedziliśmy sześć krajów i mieliśmy naprawdę wspaniałe wakacje.
Moja wiara podtrzymywała mnie na duchu i pozwalała skupiać się na pomaganiu innym gorzej potraktowanym przez los. Mam cudowne życie i czuję się błogosławiona, że mogłam pomóc tak wielu ludziom, tym, którzy najbardziej potrzebowali pomocy ‘Aby zmienić świat, musimy być dobrzy dla tych, którzy nie mogą się nam odwdzięczyć’ Papież Franciszek
Elvie Mary zmarła w 2015 roku po silnej i zdeterminowanej walce o przerwanie choroby raka chłoniaka nieziarniczego. Jej syn Ian mieszkał z nią przez ostatnie lata swojego życia, aby zapewnić jej jak najlepsze wsparcie i opiekę. Wszyscy, którzy ją znali i kochali, nadal tęsknią za nią każdego dnia.